logo przewodnik sudecki
logo horsky

Przewodnik Sudecki

Pilot Wycieczek

Damian Sadowski

tel. +48 661692613

logo małe

 

Sudeckie Krajobrazy – Legendy

∴ Góry Izerskie

Strona głównaSudeckie Krajobrazy Legendy Legenda o Czarcim Młynie    

Legenda o Czarcim Młynie

🟢 W dolinie Czarnego Potoku leży malownicza miejscowość Czerniawa-Zdrój. To właśnie tam, po powrocie z wojennej wyprawy, osiedlił się młody człowiek o imieniu Bożydar. Za zaoszczędzone pieniądze nabył kawałek ziemi w pobliżu potoku i wybudował na niej okazały młyn wodny. Początkowo wydawało się, że to trafiona inwestycja – rzeka dostarczała wody obficie wiosną i jesienią. Jednak w okresach suchych, latem i zimą, brakowało wystarczającego nurtu, by wprawić w ruch ciężkie koło młyńskie. Z czasem problem ten zaczął coraz bardziej doskwierać młynarzowi. Miejscowi mieszkańcy mieli niewielkie pola uprawne, a zboże z dalszych okolic trafiało do innych młynów. Bożydar nie potrafił znaleźć rozwiązania, a jego sytuacja stawała się coraz trudniejsza.

Pewnego wieczoru, wracając z karczmy w pobliskiej wiosce Orłowice, Bożydar spotkał nieznajomego wędrowca, który zaoferował mu towarzystwo. Rozmowa przy kuflu piwa rozwiązała język młodemu młynarzowi, który opowiedział o swoich kłopotach. Nieznajomy wysłuchał go uważnie i zaproponował zaskakującą radę – miał udać się o północy na szczyt Czarnej Kopy i wyryć w skale pierwszą literę swojego imienia. Choć rada wydała się dziwna i nieco niezrozumiała, Bożydar postanowił spróbować. Po kilku tygodniach niepowodzeń, gdy młyn coraz częściej stał bezczynny, postanowił spełnić wskazówkę wędrowca. Z narzędziem w ręku wspiął się na górę i wykuł w skale literę „B”.

Ku jego zdumieniu, wkrótce po tej wyprawie koło młyńskie zaczęło obracać się bez przerwy. Nawet w okresach suszy młyn działał, a klienci z pobliskich wiosek zaczęli licznie przywozić zboże na przemiał. Bożydar zyskał sławę i majątek, stając się jednym z najzamożniejszych mieszkańców okolicy. Jednak szczęście nie było pełne – nie mógł znaleźć odpowiedniej kandydatki na żonę, mimo swojego bogactwa. Z czasem zaczął popadać w melancholię.

Podczas jednej z bezsennych nocy Bożydar dostrzegł nad brzegiem potoku znajomą postać. Był to ten sam nieznajomy, który lata temu udzielił mu tajemniczej rady. Zrezygnowany młynarz opowiedział mu o swoim nowym problemie. Nieznajomy zaproponował kolejne rozwiązanie – tym razem Bożydar miał wyryć na skale ostatnią literę swojego imienia. Młynarz, nie widząc innego wyjścia, znów udał się na Czarną Kopę i wykonał polecenie. Niedługo potem poznał młodą kobietę z pobliskiej miejscowości, której oświadczyny zostały przyjęte. Wkrótce odbyło się huczne wesele, a Bożydar z żoną żyli razem szczęśliwie przez wiele lat, choć nie doczekali się dzieci.

Gdy nadszedł kres życia Bożydara, nieznajomy pojawił się po raz trzeci. Tym razem zaprowadził go pod Czarną Kopę, gdzie rozstąpiły się skały, a Bożydar wszedł do mrocznych czeluści. Tam pozostał na wieczność, skazany na potępienie. Jak się okazało, tajemniczym doradcą był czart, który przez lata sprytnie manipulował młynarzem, zapewniając sobie jego duszę. To on pomagał młynowi działać, wprawiając koło w ruch, gdy woda nie była wystarczająca. Z czasem jednak jego wysiłki przyniosły zamierzony skutek – zyskał kolejną duszę.

Po śmierci Bożydara młyn przetrwał jeszcze kilka lat, lecz w końcu spłonął od uderzenia pioruna. W jego miejscu wybudowano nowy, murowany młyn, który nazwano Czarcim Młynem na pamiątkę dziwnych wydarzeń. Do dziś, zgodnie z tradycją, odwiedzający dotykają metalowej głowy lwa na drzwiach wejściowych, aby odstraszyć przebiegłego czarta i uchronić się przed jego wpływem.

© 2023 Damian Sadowski         Używam plików cookie!

logo małe